Zbuduj dobre relacje ze swoim dzieckiem

Ta strona jest dla Ciebie, jeśli:

  • boisz się telefonu ze szkoły, bo ciągle słyszysz, że Twoje dziecko coś złego zrobiło
  • wydałaś już dużo pieniędzy na terapię dziecka i efekty są niewielkie
  • czujesz, że Twoje dziecko Cię nie słucha albo nawet lekceważy
  • nie wiesz jak sprawić, żeby w domu było spokojniej
  • masz poczucie, że jesteś w domu służącą – wszystko jest na Twojej głowie, tylko Ty masz w domu obowiązki
  • obawiasz się, że Twoje dziecko może wpaść w jakiś nałóg – bo już zdarza mu się sięgać po alkohol, papierosy, może narkotyki
  • nie umiesz dotrzeć do swojego dziecka – nie wiesz jak rozmawiać, żeby nie burczało albo pyskowało
  • stosujesz kary, zakazy ale to nic nie daje i właściwie jest ciągle gorzej
  • czujesz, że nie radzisz sobie z wychowaniem
  • może kiedyś było lepiej, dziecko uczyło się dobrze, a nawet bardzo dobrze, a od pewnego czasu wszystko stanęło na głowie

Jeśli chociaż jedno stwierdzenie do Ciebie pasuje, warto znaleźć już teraz rozwiązanie problemu.

Może jest tak, że odnosisz sukcesy w pracy i tam ludzie Cię słuchają, nic nie dzieje się bez Twojej wiedzy. Dostajesz odpowiedzialne zadania do wykonania i realizujesz je na wysokim poziomie. A w domu nie możesz dogadać się z własnym dzieckiem. To dosyć częsta sytuacja. Wiele matek tak ma, więc Twoja sytuacja nie jest wyjątkowa.

Jeżeli to czytasz, to znaczy, że szukasz informacji o tym, co zmienić, żeby Twoja relacja z dzieckiem była lepsza. To też znaczy, że jesteś wśród tych świadomych, mądrych matek, które rozumieją, że to od nas, dorosłych zależy jak dogadujemy się z dziećmi.

Nie wierz tym, którzy mówią, że dziecko ma prawo źle się zachowywać, bo to przecież dziecko i kiedyś wyrośnie. Może i wyrośnie z jednych zachowań, np. rzucania się w sklepie na podłogę, jeśli nie dostanie zabawki, ale pojawią się nowe, odpowiednie do wieku. Nie jest też prawdą, że bunt nastolatka musi oznaczać całkowite odcięcie się od rodziców, lekceważenie ich, bycie wulgarnym/wulgarną czy podejmowanie skrajnie ryzykownych działań. Takie zachowania są zwykle spowodowane brakiem dobrej relacji z rodzicem. I tutaj jest paradoks, bo Ty przeceiż robisz wszystko co możesz, żeby ta relacja była dobra. Prawda? Kochasz nad życie, przekazujesz to, co uważasz za ważne, robisz wszystko najlepiej jak potrafisz. A coś nie wychodzi. No właśnie, naucz się robić inaczej. Bo zawsze można inaczej.

Nie jest ważne, w jakiej jesteś sytuacji. Czy masz męża, partnera. Czy dziecko ma kontakt z ojcem, czy go nie ma. Oczywiście, jeśli ten kontakt jest dobry, to lepiej, ale w każdej stuacji możesz podjąć takie działania, które zmienią Waszą relację na taką, z której będziecie zadowoleni.

Zmiana na lepsze jest na wyciągnięcie ręki i to nie jest reklamowy frazes. Nie obiecuję, że zmienisz wszystko po pierwszym naszym spotkaniu, bo to musi być proces i musicie (Ty i dziecko) nauczyć się inaczej mówić, słuchać, a nawet patrzeć. Za to obiecuję, że po ósmej sesji będziesz już w zupełnie innej sytuacji jako matka.

Jeżeli masz problem z dzieckiem, zacznij działać od razu. Ochroń je przed tragicznymi skutkami poczucia bycia nierozumianym/nierozumianą przez mamę. A sobie daj zgodę na bycie fajną, spokojną i szczęśliwą matką. Wyobraź sobie jak to będzie, kiedy bedziecie normalnie rozmawiać, żartować, poranki będą spokojne i każdy w domu będzie czuł się szczęśliwy.

Dlaczego pracuję z rodzicami dzieci, które sprawiają trudności?

Dlatego, że to rodzic ma największy wpływ na zachowanie dziecka. Przynajmniej do pewnego czasu. Do jakiego? Aż nie sprawi swoim zachowaniem, że dziecko już nie chce z nim kontaktu.

To bardzo trudne dla rodziców, bo każdy chce dla swojego dziecka jak najlepiej. I wydawać by się mogło, że jeżeli wszystko robi z miłości i troski, to zawsze ma rację. A tak nie jest. W wychowaniu dziecka wychodzą nasze (rodziców) lęki, przekonania, kompleksy i trudności w budowaniu relacji. I to z problemem rodzica trzeba najpierw się uporać. Jeżeli jest problem w relacji, to dorosły ma największą szansę na naprawę sytuacji. Dziecko przybieże pozę obrażonego/obrażonej, czasem wręcz wrogo nastawionej/nastawionego. Ale dorosły musi mieć świadomość, że to tylko poza. Bo każde dziecko potrzebuje – jak picia i jedzenia – również miłości rodzica. Jeżeli jej nie czuje, będzie szukać akceptacji poza domem, co często kończy się uzależenieniem, albo wejściem na drogę przestępczą. Może też uznać, że nie zasługuje na miłość i dobre traktowanie i izolować się od innych. Te scenariusze mogą być różne, ale nigdy/rzadko pozytywne.

Czasem w takiej pracy wystarczy zmienić drobne rzeczy i widać efekty. Czasem jest to dłuższy proces. Ale zawsze się da. Trzeba tylko spróbować. Każdy rodzic popełnia jakieś błędy. Czasem wystaczy jedno zdanie wypowiedziane bez złych intencji, które dziecko zinterpretuje inaczej niż rodzic i pojawia się problem.

Praca terapeutyczna z dzieckiem ma sens tylko, jeśli odpowiednio zmienia się środowisko, w którym ono żyje. Zwykle wystarczy zmiana tylko tego środowiska, a zmiana w dziecku robi się sama. Nie ma natomiast sensu „naprawianie” dziecka, które sprawia trudności, kiedy metody wychowawcze rodziców pozostają bez zmian.

Sprawdź co możesz robić inaczej, żeby w domu było spokojnie, miło i serdecznie. a Twoje dziecko wyrosło na dorosłą osobę świadomą swojej wartości.

Umów się na bezpłatną, 20-minutową rozmowę. Najpierw sprawdzimy czy moja oferta jest dla Ciebie.

Scroll to Top